Omawiana przez nas szeroko na blogu nowelizacja prawa pracy, obejmująca wprowadzenie możliwości kontroli trzeźwości, pracy zdalnej oraz implementacji dyrektywy work-life balance przedstawiana jest przede wszystkim w pozytywnym świetle dla pracowników, którzy zyskują szereg nowych uprawnień. Na pierwszy rzut oka wydaje się to być dla nich korzystne – ustawodawca (zarówno europejski, jak i polski) wzmacnia ich pozycję jako podmiotu stosunku pracy i wspiera realizację przysługujących im praw. Czy to oznacza, że pracownicy-ojcowie zaczną w większym zakresie korzystać z urlopów rodzicielskich? Czy może są narażeni na zachowania dyskryminujące z tego powodu?
Nowe uprawnienia pracowników-ojców
Dzięki przepisom dyrektywy work-life balance pracownicy, którzy zostali ojcami, mogą skorzystać z urlopu ojcowskiego na nowych zasadach, o których wspominaliśmy na łamach naszego bloga, m.in. w artykule „Uprawnienia rodzicielskie w dyrektywie work-life balance”.
Zgodnie z nowymi przepisami Kodeksu pracy, pracownikowi będzie przysługiwał również nieprzenoszalny 9-tygodniowy urlop rodzicielski, w czasie którego będzie otrzymywał zasiłek w wysokości 70% podstawy wymiaru zasiłku.
Pracownik-ojciec może skorzystać również z takich uprawnień jak:
- elastyczna organizacja czasu pracy;
- bezpieczniejsze i bardziej przewidywalne warunki pracy;
- urlop opiekuńczy;
- praca zdalna.
Cel dyrektywy work-life balance
Pomijając kwestie celowościowe dyrektywy work-life balance, takie jak:
- zachęcenie pracowników, którzy zostali ojcami, do przebywania z narodzonym dzieckiem na początku jego życia;
- wyrównanie szans kobiet na rynku pracy;
- ułatwienie kobietom-matkom powrotu do życia zawodowego;
powstaje wątpliwość, czy skorzystanie przez pracownika-ojca z w/w uprawnień będzie pozytywnie odbierane w jego środowisku pracy.
Do grona osób, które mogą potencjalnie nieprzychylnie spojrzeć na takiego pracownika mogą zaliczać się:
- przełożeni;
- współpracownicy;
- kontrahenci.
Stosownym wydaje się pytanie – dlaczego ktoś miałby ograniczać pracownika w skorzystaniu przez niego z przysługujących mu na podstawie przepisów uprawnień?
Realia rynku pracy oraz przyjętego systemu
Niestety nie każda osoba współpracująca z pracownikiem, który został ojcem, może spojrzeć przychylnie na fakt korzystania z uprawnień przewidzianych w znowelizowanym Kodeksie pracy.
W społeczeństwie utarło się mocne przekonanie, zgodnie z którym to kobieta korzysta z uprawnień związanych z rodzicielstwem, zaś mężczyzna powinien skupić się w tym czasie na życiu zawodowym, pozwalającym utrzymać (nowo założoną) rodzinę. Czy taki pracownik-mężczyzna będzie chciał wykorzystywać przysługujące mu uprawnienia z obawy przed utratą pozycji w pracy, czy nawet utraty samej pracy?
Przypomnijmy, że statystyki ZUS nie napawają optymizmem – na urlopy związane z rodzicielstwem udaje się tylko 1% mężczyzn. Czy ostatnie nowelizacje prawa pracy są w stanie zmienić te proporcje?
Odpowiedź uzyskamy zapewne w ciągu najbliższych lat, jednak już teraz wydaje się, że zmiana Kodeksu pracy w oderwaniu od zmiany podejścia pracodawców, współpracowników, czy nawet szerzej – całego społeczeństwa – niewiele pomoże, a korzystne rozwiązania pozostaną wyłącznie na papierze.
Podsumowanie
Z pewnością zmiany wprowadzane przez ustawodawcę należy ocenić pozytywnie z punktu widzenia pracownika-ojca, ponieważ zyskał on większą niż do tej pory możliwość uczestniczenia w życiu nowo narodzonego potomstwa, i korzystania z uprawnień rodzicielskich.
Niemniej, chociaż pracownicy-ojcowie w świetle nowelizacji przepisów prawa pracy są „wygranymi” wprowadzanych zmian, nie jest wcale pewne, iż częściej będą korzystali z przysługujących im uprawnień.
Chociażby z tego powodu warto wzmacniać świadomość zarówno pracowników-ojców, jak i ich pracodawców, o prawach i obowiązkach każdej ze stron stosunku pracy, aby wzmacniać kulturę i organizację pracy w społeczeństwie, tak aby pozwolić pracownikom-ojcom spokojnie cieszyć się rodzicielstwem, a pracownicom-matkom ułatwić powrót do pracy oraz godzenie życia prywatnego z zawodowym.
Autorzy:
Mateusz Turowski, Aplikant radcowski
Paula Staszak-Urbańska, LL.M., Aplikantka radcowska